Przejdź do głównej zawartości

Czyhając na zorzę - nocleg w szklanym igloo


Marzenia się spełniają. Od dobrych kilku lat na mojej liście podróży była Laponia. Nie myślałam, że spędzę tu 2 miesiące i to tak niespodziewanie szybko, karmiąc renifery i oglądając zorzę. Islandia, Finlandia - słyszałam, że to kraje do odwiedzania na stare lata - nic tylko nuda i drogo (z tym drugim to akurat prawda). Zdecydowanie polecam każdej grupie wiekowej, która lubi piękną naturę, nie boi się zimna i delektuje się ciszą.

Podczas szukania miejsc, które warto odwiedzić w Finlandii, znalazłam piękne zdjęcia szklanych igloo, z których zasypiając ogląda się zorzę polarną. Brzmi fantastycznie? Wygląda jeszcze lepiej. To miejsce to Kakslauttanen Arctic Resort.



Kompleks składa się z drewnianych domków z kominkiem, o których wszyscy marzą myśląc o sylwestrze w górach w gronie przyjaciół. Jest tam też wioska szklanych igloo.



Są niewielkie, wyposażone w toaletę z umywalką i część przeszkloną - z dwoma łóżkami - takimi trochę szpitalnymi, bo na kółkach ;) Mimo to są wypasione, bo mają sterowane podłoże - można podnieść sobie głowę albo nogi. Było śmiesznie :) W środku jest bardzo ciepło, termometr pokazywał 27 stopni, więc ja osobiście się tam dusiłam i spaliśmy przy uchylonych drzwiach (i tak było gorąco).

wieczorem..
...i rano :)
Prysznice znajdowały się po środku wioski razem z sauną, która jest tutaj tak często spotykana w mieszkaniach, jak..kuchnia? Myślę, że to właściwe porównanie. Finowie kochają "saunowanie" i mogą poświęcić cały wolny dzień na wchodzenie do sauny i wychodzenie z niej na ochłodzenie, zjedzenie czegoś, wypicie i wracają do "piekiełka" ponownie.

Tradycyjne fińskie danie - renifer z ziemniakami
W cenie pobytu była obiadokolacja: sałatka, renifer tradycyjnie podawany z ziemniakami - mogłam porównać do swojego i nieskromnie dodam, że oboje stwierdziliśmy, że mój był smaczniejszy :P i lody waniliowe z dżemem truskawkowym) i śniadanie.

Wśród gości nie spotkaliśmy innych Polaków, za to wśród obsługi tak. Blondynka, około 35 lat opowiadała nam, jak to sezon zimowy spędza od 5 lat w Laponii, a letni w Hiszpanii (taki miałam kiedyś plan na życie.. może kiedyś, kto wie?).

Gośćmi byli głównie Amerykanie i Chińczycy. Są najczęstszymi gośćmi, dlatego wśród staffu jest również Chinka, której angielski z chińskim akcentem był dla mnie nie do zrozumienia. Jej rola zdecydowanie polegała na obsłudze gości azjatyckich, którzy wyglądali, jakby nie kontaktowali, gdy jakakolwiek inna osoba z obsługi cokolwiek próbowała im przekazać (taka dygresja... jak oni mlaskają przy jedzeniu!!! Wiem, że to inna kultura, ale zastanawiam się nad przemyśleniem wyjazdu do Chin ever! Ich mlasku nawet nie trzeba nadsłuchiwać, do teraz dźwięczy mi to w uszach ).

Nocleg był niesamowity. Plan był taki, żeby nie spać, tylko cieszyć się widokami. Well.. los chciał tak, że pierwszy raz od ponad 10 dni bezsenności do 3:30 nad ranem, tej nocy zasnęłam jak dziecko przed 21:00. Najprzyjemniejsze było budzenie się w środku nocy i spoglądanie w niebo. Zorzy dalej nie było, ale uczucie naprawdę rewelacyjne. Czułam totalny spokój i zasypiałam dalej.
Tej nocy aurory nie zobaczyliśmy, ale księżyc i gwiazdy były widoczne. Marzyłam o takim przyżyciu i tak to właśnie wyglądało.


Wioska jest dość rozległa. Do naszego igloo szło się około 10 minut. W transporcie bagażu pomagają drewniane sanie, na które można położyć walizki...

...albo inne ciężary ;)







Wschód o 9:15


A to już widoki o zachodzie, wracając do Oulu.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak smakuje mięso renifera?

"Jak mogłaś zjeść cudownego czerwononosego Rudolfa ?!" pinterest.com "Już nigdy nie dostaniesz prezentu pod choinkę!" .. i wiele wiele innych usłyszałam po poinformowaniu znajomych o tym strasznym wydarzeniu: zjadłam mięso renifera na obiad!   Co gorsza - odważyłam się sama je przygotować - ale obiecuję nie polować na nie, chyba, że z aparatem. W Polsce wszyscy mówili mi: nie jedz renifera, to mięso jest ohydne, fe, niedobre, twarde. A w Finlandii? "Poronlihan paras" - mięso z renifera jest najlepsze. Tutaj wszyscy się nim zachwycają. Oczywiście jest też niesamowicie drogie, tak jak wszystko w Finlandii. Dlatego wybraliśmy tańszą wersję - przygotować je samemu. No i jak smakuje mięso renifera? PYSZNIE! W skrócie:  słonawo-kwaskowaty  - OK OK - wiem, to nie brzmi zachęcająco, aaaallleee naprawdę renifer jest przesmaczny.  Ciemne jak wołowina, w smaku przypomina trochę jagnięcinę + ma ten specyficzny posmak baraniny. Ale mim

Przepis na gulasz z renifera

A więc pora na trochę luksusowego szaleństwa ;) Mięso renifera występuje w trzech postaciach w Finlandii: smażone, wędzone i gravad (zasypane solą i wysuszone). My kupiliśmy mrożone surowe. Poronliha, jak usłyszeliśmy, jest pyszne, ale żylaste i twarde, dlatego długo się je przygotowuje - aby zmiękło. Nasze mięso po lekkim podsmażeniu dusiło się około 2 godzin. Cała historia tutaj :) Składniki a'la fiński straganiarz (with excellent english skills!): 450 g mrożonego mięsa z renifera (trochę przypomina pocięte mięso na kebab :P) sól pieprz odrobina wody (ja podlewałam bulionem, bo akurat go miałam - polecam!) duuuuuuuuuuużo masła ewentualnie rozmaryn Przepis: Mięso rozmrażać w lodówce. W garnku roztopić odrobinę masła, po czym wrzucić mięso. Po lekkim podsmażeniu się, podlać wodą/bulionem i gotować mieszając. Ja po 10 minutach doglądania i mieszania (bo przecież nie wiem, co się będzie działo w tym garnku - pierwszy raz robię renifera!) znud

"Jest mi ciepło" czyli krótka instrukcja ubierania się zimą w Laponii

Jak ubrać się żeby nie marznąć? To dobre pytanie dla bezdzietnych. Co innego, gdy masz ubrać siebie i dwójkę lub trójkę dzieci. Wtedy pytanie brzmi tak: jak ubrać wszystkich, żeby to pierwsze nie grzało się, gdy ubieram to ostatnie? A więc co robią Finowie? Ubierają to najmłodsze leżące w wózku, bo najmniej się spoci i... wystawiają je za drzwi na mróz. A jeśli mieszkasz w bloku? Wystawiasz dziecko na balkon. Sprytne, co? Krótki filmik instruktażowy odnośnie właściwego ubierania znajdziecie tu: INSTRUKCJA UBIERANIA SIĘ NA MROZY: -5, -15, -30  Moje odczucia: Filmik jest bardzo trafny. Ewentualnie mogłabym przesunąć -5 do -10. Spokojnie wytrzymuje w rajstopach i zwykłych spodniach do -10 :) Wybierając się w taki mrozy, najważniejsze są: odpowiednie buty : nieprzemakalne i ocieplane, podwójne rękawice : najlepiej takie cieniutkie przylegające i na to grube wełniane 2-palczaste, nieprzewiewna czapka lub kaptur, odzież termoaktywna (ważne, by przylegała do c